Wine Bar Lofty w Gliwicach to miejsce stworzone przede wszystkim dla miłośników wina, ale w jego postindustrialnych wnętrzach serwowane jest również jedzenie. To właśnie ono skusiło mnie, by pewnego środowego wieczoru wybrać się tam w większym gronie i spróbować ich kuchni. Jeśli szukasz informacji o winach, to ich tu nie znajdziesz – skupiam się wyłącznie na jedzeniu.
Miejsce, które żyje winem
Postindustrialne wnętrze Wine Bar Lofty jest wypełnione winem na każdym kroku. Butelki są dosłownie wszędzie – w niektórych miejscach sprawiają wręcz wrażenie przypadkowo porozstawianych. Zwolennicy tego napoju z pewnością docenią tę unikalną przestrzeń. Lofty to prawdziwy raj dla miłośników wina – idealne zarówno na swobodne spotkanie z przyjaciółmi, jak i romantyczny wieczór we dwoje.
W tym składzie win można także spróbować dań, które w Gliwicach cieszą się sporym uznaniem. Oczywiście musiałem to sprawdzić na własnym podniebieniu.
Na początek kilka potraw na starter
Wieczór rozpoczęliśmy od kilku starterów. Pierwsze na mój widelec trafiły pierogi z kaczką, hojnie okraszone soczystymi skwarkami. Na uwagę zasługuje delikatne ciasto, ale wgryzając się w temat, muszę przyznać, że farsz – choć przyjemnie wilgotny – brakował mu wyrazistego smaku, którego oczekiwałem po kaczce. Być może ta ocena wydaje się nieco surowa, ale wynika to z wrażeń, jakie przyniosły kolejne pozycje z menu Loftów w Gliwicach.
Drugą, niezwykle ciekawą przystawką były marynowane papryczki nadziewane delikatnym białym serem, podane z karmelizowaną cebulą, w której wyczuwalna była nutka octu winnego. Świetna przekąska, którą można jeść bez końca.
A teraz – last but not least – smażone krewetki! Całkiem niedawno na stronę trafiła recenzja restauracji Antonio, w której narzekałem, że trudno ostatnio znaleźć dobre krewetki. Nie minęło wiele czasu, a już ponownie mogłem cieszyć się ich wyjątkowym smakiem. Wine Bar Loft w Gliwicach naprawdę wie, jak zrobić świetne krewetki! Urzekło mnie przede wszystkim intensywne przyprawienie – w połączeniu z masłem i soczystością mięsa tworzy prawdziwą eksplozję smaku. A to dopiero przystawka! Już po krewetkach wiem, że z pewnością wrócę do Gliwic dla tych smaków.
Karczek z mangalicy – tego jeszcze nie było
A teraz – tadam! Czas na główne danie wieczoru. Wybrałem karczek z mangalicy. Być może zastanawiasz się, czym jest owa ‘mangalica’. Już spieszę z odpowiedzią. To włochata świnka, która wygląda jak owoc romansu świni i owcy. To nietuzinkowe zwierzątko słynie z wyjątkowego mięsa. Wine Bar Lofty podaje je z panczkrautem, brukselką z bułką tartą oraz demi-glace z borowików.
Przede wszystkim – mięso z mangalicy to absolutna rewelacja! Wine Bar Lofty przyrządził je wręcz idealnie, podkreślając wszystkie walory karczku. Demi-glace również robi tu doskonałą robotę, idealnie komponując się z każdym kęsem. Panczkraut – połączenie kapusty kiszonej z ziemniakami – idealnie odnajduje się w tej konfiguracji. Również zachwyca smakiem.
Brukselka była dla mnie eksperymentem – na co dzień omijam ją jak ogień. Nie jestem jej fanem, a mój sceptycyzm wobec niej sięga dzieciństwa. Mogę napisać tylko jedno – moje nastawienie się nie zmieniło. Kolejny raz spróbuję brukselki za jakieś 20 lat. Co istotne, nie wpłynęła ani trochę na mój absolutnie pozytywny odbiór dania.
Smaki Wine Bar Lofty zapadają w pamięć
Wine Bar Lofty to bez wątpienia jedno z ciekawszych odkryć tego roku. Warto poczuć wyjątkowy klimat tego miejsca, ale przede wszystkim trzeba poznać jego smaki. Restauracja tworzy kulinarne arcydzieła, które zapamiętam na długo. Na pewno będę tu wracać, by odświeżyć wspomnienia i ponownie delektować się ich smakami.
Dziękuję za wizytę na mojej stronie! Jeśli chcesz być na bieżąco z nowościami, to zapraszam na mój profil Instagram – @recenzujem.pl.
Sprawdź też inne lokale w Gliwicach:
Menu – Wine Bar Lofty
- Carpaccio z buraka z kozim serem – 32 zł
- Smażone krewetki – 48 zł
- Barszcz czerwony z pasztecikiem – 27 zł
- Chilli con carne z białym ryżem, guacamole i chipsami z tortilli – 58 zł
- Karczek z mangalicy na panczkraucie z brukselką z bułką tartą i demi-glace z borowikami – 78 zł
- Stek z polędwicy wołowej z ziemniakami gratin, grillowaną cukinią i sosem serowo-pieprzowym – 135 zł
- Filet z okonia morskiego z krokietem z zielonego groszku, kapustą pak choi i sosem beurre blanc z kawiorem – 82 zł
Restauracja regularnie zmienia menu.
Adres
ul. Zygmunta Starego 24a
44-100 Gliwice