Jeśli istniałaby lista obowiązkowa śląskiej gastronomii, to restauracja Żurownia zajmowałaby na niej bardzo ważne miejsce. Lokal cieszy się popularnością w całym województwie, a klientów przyciąga nowoczesne podejście do kuchni śląskiej. Dzięki pomysłowości Żurowni, Katowice mogą pochwalić się wyjątkowo oryginalnym miejscem. W końcu do niego trafiłem!
Postindustrialny Śląsk w Żurowni
Wchodząc do katowickiej Żurowni wchodzimy w przestrzeń, która została przystrojona postindustrialnymi akcentami kojarzącymi się z przemysłowym charakterem regionu. Jest dosyć surowo, ale korodowane elementy stalowe robią klimat i faktycznie czuje się, że to miejsce ma mocną więź ze Śląskiem. Ale Żurownia to przede wszystkim kuchnia i to też jest zaakcentowane w tym minimalistycznym wystroju!
Najważniejszą rzeczą w katowickiej restauracji jest ich nowy pomysł na kuchnię śląską. Twórcy tego miejsca postanowili zdefiniować na nowo regionalne tradycje kulinarne. Wydawałoby się, że w ich menu powinna znaleźć się kultowa rolada z kluskami i modrą kapustą, ale nie! Nie spodziewajcie się w tym miejscu oczywistości. I to jest pierwszy urok Żurowni.
Kulebele, dobre to!
Żurownia jest restauracją, która opracowała kilka swoich własnych przepisów. Udając się do Katowic wiedziałem już, co zamówię – kultowe kulebele! W ich menu jest wiele ciekawych pozycji (wymienię je poniżej recenzji), ale najbardziej zainteresował mnie ich pomysł na kluski śląskie. I to nie byle jakie kluski! Bo są one faszerowane szarpaną wołowiną, boczkiem oraz ogórkiem kiszonym. A więc możemy mówić o nowatorskim połączeniu tradycyjnych klusek z roladą wołową! W tym doborowym, kluskowym towarzystwie nie brakuje również kapust – zasmażanej oraz czerwonej.
Kulebele, które stworzyła Żurownia, to nie tylko ciekawy pomysł, ale również dobry smak! Ciasto klusek doskonale współgra z sosem pieczeniowym, Kiedy docieramy do farszu, to dostajemy niezłą kompozycję i potwierdza się, że skojarzenie z tradycyjną śląską roladą jest w pełni uzasadnione. Innowacyjny pomysły zachował śląski charakter, a więc jest dobrze! Kulebele są najważniejsze, ale trzeba też się odnieść do dodatków, czyli kapust. Tutaj jest trochę gorzej, a nawet rozczarowująco. Żurownia do tak smacznego wynalazku, jak ich kluski, powinna dać coś równie ciekawego, a tymczasem obydwie kapusty wypadają słabo, brakuje im wyrazistości i tego fantastycznego śląskiego charakteru, który tak bardzo jest pożądany w takich okolicznościach. Uważam, że przy takim popisie jak kulebele nie przystoi marnować efektu całościowego takim niedociągnięciem. Niby drobiazg, ale istotny.
Żurownia pozostawia dylemat
Główna część dania robi efekt WOW – pomysł świetny, pod względem smaku jest równie dobrze. Jednak dodatki powodują, że wystawienie opinii o restauracji Żurownia jest skomplikowane. Jaki wpływ powinny mieć niedociągnięcia przy dodatkach? Rzadko trafia się taki dylemat, że przy czymś wyjątkowym dostajemy coś tak przeciętnego. Sądzę, że w miejscu o takiej renomie takie rzeczy nie powinny się zdarzać, ale z drugiej kulebele zasługują na polecenie. W ostatecznym rozrachunku uważam, że Żurownia to ważne miejsce, które należy odwiedzić. Na uchybienia przymykam oczy z nadzieją, że słabe punkty zostaną wyeliminowane.
Zobacz również:
Restauracja Żurownia Katowice – Menu
- Żur klasyczny – 15 zł
- Barszcz czysty z krokiecikiem wołowym – 16 zł
- Kulebele – 30 zł
- Kulebele vege – 30 zł
- Maczanka śląska – 30 zł
- Grubiorz – 24 zł
- Modro frela – 28 zł
- Hajer klasyczny – 23 zł
Adres
ul. Ligonia 16
40-036 Katowice
Oficjalny fanpage Facebook restauracji Żurownia